Zbieram na mieszkanie. Smakuję życie.: Pyszne 25

Pyszne 25

Pyszne 25 - recenzja książek kulinarnych Anny Starmach

Jak wiecie zbieram na mieszkanie... Jednak jeśli chodzi o książki są dla mnie jak magnes. Nie umiem się od nich odkleić. Uwielbiam albumy o sztuce i książki kulinarne. Przeglądanie ich sprawia mi przyjemność i odstresowuje. Może was to zdziwi ale często też lubię gotować zachęcona pięknymi zdjęciami z książek kulinarnych. Gotuję szczególnie w weekend z moim M. Myślę, że gotowanie z drugą połówką to jedna z najprzyjemniejszych rzeczy i jeśli jeszcze razem nie gotowaliście to z całego serca polecam.

Często podczas takich wspólnych kulinarnych rewolucji korzystamy z M. z książek Anny Starmach. Pierwsza z nich Pyszne 25 zawiera same pyszne i szybkie przepisy ze składników naprawdę łatwo dostępnych i niedrogich. Są to przepisy dla każdego. Smaki są bardzo przyjemne a przygotowanie potraw nie zajmuje zbyt dużo czasu. Książka podzielona jest na trzy rozdziały:

Na słono

Na słodko

Niezbędnik

Każdemu przepisowi poświęcone są dwie strony w książce. Pierwsza z nich zawiera krótki wstęp do potrawy ze wspomnieniami autorki związanymi z przepisem, składnikami i sposobem przygotowania. Kolejna strona to przyjemne zdjęcie przedstawiające gotową potrawę. Spróbowałam już wiele potraw jak nie wszystkie. Uwielbiam Chili Con Carne, na dzisiejsza pogodę pasuje świetnie rozgrzewa i syci :) M. zawsze wybiera z książki pstrąga bo jest szybki w przygotowaniu i pyszny. Z działu słodkie polecam pyszne naleśniczki z syropem klonowym...

Pani Ania Stramach to bardzo sympatyczna osoba i zawsze uśmiechnięta dlatego kiedy pojawiła się kolejna jej książka nie zwlekałam z zakupem. Okazała się równie dobra jak pierwsza. Podział książki taki sam jak pierwszej: Na słodko, Na słono i Niezbędnik. Przepisy naprawdę ciekawe i pyszne. Często korzystam z przepisów na śniadanie które zawsze celebrujemy w weekend. Moi faworyci to kajzerki zapiekane i smażone boczniaki i jajka w kokilkach. Książkę naprawdę warto kupić każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Polecam :) Na rynku jest już nowa książka Pani Ani może ktoś mi kupi pod choinkę :)

Pozdrawiam